Gazeta Tu i Teraz nr 50 /2014
Z Pawłem Wiktorskim burmistrzem Lubienia Kujawskiego rozmawia Jolanta Pijaczyńska
(…)Wiem, ze kandydatów będzie wielu, ale z pewnością potraktuje ich z pełnym szacunkiem i na pewno brudnej kampanii nie będę prowadził – to nie w moim stylu.
Czytaj więcej na; http://www.kujawy.media.pl/czytelnia.php?id=5
dodałem 29 marca br. > O ZAKUPIE ŚMIECIARKI
Pani redaktor na wstępie informuje o krytyce, z jaka spotkał się pomysł zakupu lekkiego (sic!) specjalistycznego sprzętu do wywozu śmieci. Wiktorski stwierdza, że nie będzie komentował cudzej niekompetencji.
W tym miejscu nie do końca wiadomo czyją niekompetencję miał na myśli pan Wiktorski. Przeznaczenie tylko 50 tys. zł w ubiegłym roku na zakup, używanego lekkiego specjalistycznego sprzętu, było dużo za mało. Wg mnie starczyłoby, co najwyżej na przyczepę z wysoce wyspecjalizowana obsługą fizyczna, która przy pomocy wysięgników, czyli własnych ramion będzie kipować śmieci.
Na tegorocznej lutowej sesji radni podjęli ponowną uchwałę, co nieco „zmodernizowaną”, bo do środków własnych na ten cel – uwaga dodano 150 tys. zł, z tzw. funduszu drzewkowego. Tu należy się czytelnikom wyjaśnienie, iż sa to środki należne gminie w wysokości łącznej 9 mln zł z „kary” za wycięcie drzew pod autostradę. Należne nam jak psu zupa. Więc – Wiktorski niech się tak nie nadyma.
Faktycznie, wszyscy obecni radni głosowali – za. Dlaczego, także radny Wiliński, bo o nim tu mowa, skoro negował zakup śmieciarki? To proste jak konstrukcja cepa a winny jest Wiktorski projektodawca uchwały, którą ja nazywam – pakietową. Uchwała w sprawie dokonania zmian w budżecie gminy na 2014 rok zawiera bardzo wiele pozycji w tym przypadku także m.in. ws śmieciarki. Gdyby jej zakup był głosowany odrębnie Wiliński miałby czystą sytuacje a tak nijako „przymuszony” glosował za dalej idącą opcją tj za pakietem zmian w budżecie. Gdyby głosował przeciw zmianom w budżecie w związku z negacja zakupu śmieciarki spotkałby się z zarzutem odrzucenia zmian w budżecie. Dla niego, tak zle i tak niedobrze, ale dobre dla tych, co mogą pomanipulować i zwalić na radnego.
Sam to kiedyś przerabiałem, gdy onegdaj zasadnie nie brałem udziału w glosowaniu i … zarzucono mi, iż nie chcę drogi, bodajże w Kołomii. No i rozeszła się fama po gminie, że nie chcę dróg. Taka metodyka obrabiania tyłka – nie swoim.
Burmistrz uzasadnia zakup lekkiej śmieciarki faktem, iż firma zbierająca śmieci niszczy ciężkim sprzętem niektóre drogi. A g… mnie to obchodzi. To pan Wiktorski, jako zamawiający opisał w zamówieniu, warunki i wymogi w dotyczące odbioru śmieci. Wpuścił „czołgi’ to niech kombinuje jak z tego wybrnąć a nie wciska kit. Wygrała firma to jej kłopot. Że komunalka zarobi? I, że mieszkańcy będą mieli tańsze opłaty! To zadane argumenty, bo opłaty wg mnie sa horrendalne. Wzięte z sufitu.
To Pan Wiktorski jest w w/w sprawie niekompetentny. Swoja drogą, dlaczego nie pada w tym wywiadzie nazwisko radnego. Czyżby, dlatego ze powszechnie wiadomo iz zamierza kandydować na stanowisko burmistrza i promocja jego kompetencji jest niewskazana?
Dodam, że pomysł zakupu śmieciarki był wałkowany w poprzedniej kadencje, kiedy byłem radnym. Wówczas był bardziej realistyczny. Jednakże radni uznali niezasadność zakupu.
A propos, proponuję te 200 tys. zł przeznaczyć na;
a. budowę dalszych przydomowych oczyszczalni ścieków
b. budowę układów solarnych
c. budowę urządzeń fotowoltaicznych
DWORZEC PKS i … ZŁOTE TARASY
O staroci ubranej w królewskie szaty już tyle napisałem;
– że …. śmierdzi,
– że w poczekalni jest zimno bo władza „zwinęła” ogrzewanie,
– że rdzewieje,
– że brak oświetlenia zewnętrznego / teraz częściowo zamontowali /
– że świetlica dla młodzieży to pic.
Kosztem blisko 440 tys zł, czyli znacznie ponad zmniejszoną subwencję wyrównawcza, o której z taką troska mówi pan Wiktorski. Co za hipokryzja?
Na złotych tarasach / przypomnę, że projekt jest tajny!!!/ sa aż cztery ławeczki. Jedna „patrzy” na …cmentarz, dwie na ściany domów i jedna na jezioro. Ludzie mówią, iż ławeczki winny być także na pasach zieleni pod sosnami itd. A kto by tam ludzi słuchał. Projekt jak wiele innych powstał bez ich udziału (sic!)
Pamiętam jak na wiecu wyborczym w OK proponowałem i promenadę i ścieżkę wokół jeziora. Ówczesna z-ca burmistrza, pani Lubasińską na to rzekła że teren jest nie nasz i … Teraz jest tez nie nasz i co?
Na placach zabaw zabrakło piasku? Co tak cienko? Już wiosna –święcić i otwierać!
STREFA PRZEMYSŁOWA
(…) Inne gminy dopiero zakładają strefy gospodarcze, my wyprzedziliśmy czas – mówi pan Wiktorski
Czy aby na pewno? Ja bym na miejscu pana Wiktorskiego nie wywoływał wilka z lasu!
Pewnie, rozwój przez cięcia, a ile osób zatrudnionych? Ho,ho, Ci pracujący nawet o tym nie wiedzą. Przez 20 lat łgarstwo opanowane do perfekcji. Taka w tym siła, że niejeden wiatrak by napędził. Bieda taka, że aż zionie w miasteczku. Najważniejszy jest dobry kit. Mam nadzieję, że nie uszczelnił mózgów wyborcom.
w/w cytat doprowadził mnie do śmiechu, on nie może przeżyć, że wystartują mu kandydaci, i każdego atakuje już na wstępie, dobrze było by, aby przynajmniej ze 20 wystartowało, to mocno zajęło by czas, jego pisarczykom /tj. grzebanie w życiorysach kandydatów oraz wymyślanie i układanie historyjek/. A tak na marginesie niech te rewelacje, jakie ogłosił w gazecie, powie prosto w oczy mieszkańcom. Chłop nad sobą nie ma żadnych refleksji. Szybko zapomniał wysyp niezadowolenia mieszkańców i ich krytyczne uwagi skierowane wobec niego. Zapomniał, jak się oburzył i chciał uciekać z zebrania. Zapewne był to efekt sukcesu rozwojowego w naszej gminie, wzrostu zatrudnienia, umorzeń, imponujących dróg i innych oszałamiających inwestycji związanych z celem społecznym np. ze świetlicami. Może pan burmistrz pochwaliłby się pani redaktor Jolancie Pijaczyńskiej choćby jedną piękną świetlicą, w niej przebywającymi ludźmi, nowoczesnym wyposażeniem. Niestety nie ma czym!!!, taka jest prawda.
W Baruchowie ogrom inwestycji wszystko na ,, wysoki połysk,, ludzie wypełniają stadiony, świetlice, korzystają mądrze z NATURY 2000. Może pani redaktor przyjechać obejrzeć te nasze świetlice i porównać do tych w Baruchowie. Dowiedzieć się, co takiego się tam dzieje, popytać ludzi. Zapraszamy do naszej perełki inwestycyjnej dworca PKS, tam też świetlica jest, tylko brak pieniędzy na zatrudnienie pracownika. Gmina biedna, bo zabrali subwencję ?, a dlaczego?.
Żyjemy obok innych gminy i widzimy, że ich standardy są o wiele większe. Władza profesjonalna. A u nas mówi się co innego, pisze się co innego, i robi się co innego. Za to mamy rzecz najważniejszą, niski stopień zadłużenia i wysoki stopień nędzy i rozpaczy w balonie obłudnej, absolutnej władzy.
Ja, tez, jako jeden z wielu, dołożę wszelkich starań, aby te wybory, tak jak deklaruje Pan Wiktorski były przepełnione szacunkiem i bezbrzeżna miłością do drugiego człowieka. Dla dobra tylko jego, zważając na dobro ogółu.. Nawet gdyby był on niegodzien tych cnót. Brudnej kampanii nie będę prowadził, – co to, to nie, to nie w moim stylu! Ba! zachowam styl pana Wiktorskiego, ponieważ co by tu nie powiedzieć – prowadzi do zwycięskiego celu.
Z jednym mam problem – nie będę kłamał. Więc zapewne przechlastam te wybory ku zadowoleniu „mojej”. Chyba, że kłamstwo zamienię, na przejęzyczenie a bystre oko na zeza, ku zadowoleniu lokalnej nacji pro-burmistrzowskiej.
Tak mi dopomóż …. Stop, nie wolno wzywać na daremno!
P.S. tytułem rozgrzewki
1. Z góry było wiadome ze najpierw śmieci będą drogie a przed wyborami stanieją. Taki mus! Aby lud to kupił, dostrzegł i wybrał. Kontrkandydat nie ma takiej szansy i na …śmietnik, bęc!
2. Pojawiło się ujęte w projekcie oświetlenie „naw” bocznych PKS-u. jakby nie patrząc po prawie półtora roku po oddaniu do użytku. Ciekawe, kto poniósł koszta? A oświetlenie „złotych tarasów”, kiedy oślepi lud?
3. Wpakowano w PKS prawie 440 tys. zł. a prześliczne niklowane balustrady – rdzewieją!!! Nadzór nad inwestycja sprawował z poręki Wiktorskiego pracownik urzędu za kasę …./ Nie napisze ile i kto, bo szczeki Wasze dostały by zwarcia. Sami zapytajcie ukochanego włodarza/.
Jakie to humanitarne. Kogo on chce przekonać. Swoich PRZYDUPASÓW, czy JAWNONIEWIERCÓW. Jedni i drudzy znają go bardzo dobrze!.
NIE ODPUŚCI, AŻ SIĘ ROZPUŚCI, TO JEGO STYL.
BARON SAMORZĄDOWY, BRUDU NIE ZNOSI. DZIAŁA ZAWSZE W BIAŁYCH RĘKAWICZKACH.
Dobre stwierdzenie, że to BARON. Teraz ścisłe kontakty utrzymuje z CHRABIĄ. Dużo mu pomaga szczególnie w sprawach biznesowych i wiele ich łączy/min.interes publiczny/. Niedługo zobaczymy co szlachta ustaliła w sprawach pospólstwa gminy Lubień Kuj.
FIFTI-FIFTI ,czy nowe wydanie BARON i CHRABIA zaskoczy fanów?.
Może ogłosimy konkurs na najlepszą nazwę ulicy PRZEJAZD? Ja już mam! : „ZŁOTY STOK” 🙂
Słusznie zauważa autor, że Wiktorski jak zorientował się,że Pan Marek Wiliński stanie do walki, o fotel burmistrz Lubienia Kujawskiego, to przystąpił do przekuwania faktów, tak aby kandydata pomijać i umiejętnie dyskredytować. To jedyny radny, który posiada stosowne kompetencje. Jest wykształcony, charakteryzuje się nowoczesnym podejściem, otwarty na sprawy społeczności lokalnej. Posiada cenny walor /wiedzę funkcjonalną i umiejętność pozyskiwania dotacji/-który bije na łeb Wiktorskiego. Burmistrz swoją energię ogranicza do?. Nie odpowiadania na pisma obywateli lub zlecania spychologicznych odpowiedzi, utrzymania w ryzach brygady składającej się z: radnych, sołtysów, urzędników – bo według niego, to z nimi można przeprowadzać konsultacje społeczne,posrani ze strachu zawsze odpowiadają tak jest,dobrze, tak,tak,tak. Na to wszystko, chce się wziąć hanaja i pogonić, gdzie pieprz rośnie. Panu Markowi życzymy wytrwałości i siły. Jesteśmy za Panem.