W roku 2006 razem z kilkunastoma zaprzyjaźnionymi osobami, o podobnych poglądach założyliśmy stowarzyszenie, którego głównym celem było:
Patrz na ręce władzy….
Byliśmy przekonani, ze taka organizacja ma sens istnienia w tej gminie, w myśl …”społeczeństwu należy się prawda”,” gmina to My”, „dosyć z układami”
Patrzyliśmy przez szereg lat na ręce ówczesnej władzy ( burmistrza Wiktorskiego oraz radnych) i utwardzaliśmy się w przekonaniu, że jesteśmy potrzebni. Dopatrywaliśmy się niesprawiedliwości, łamania prawa, a także braku etyki i moralności.
Długoletnia obserwacja, a także bliski kontakt z władzami spowodował, że wysunęliśmy szereg wniosków dotyczących metod jakie władze wykorzystywały podczas pełnienia „służby społecznej” – bo według nas tak właśnie powinno się odnosić do władczych stanowisk samorządowych. Nauczyliśmy się dyskryminować jedynie język polityki, ale za to coraz więcej uwagi zwracaliśmy na potrzeby społeczne. Na jakość zadań realizowanych przez gminę oraz na przyświecające im cele.
Zauważyliśmy także pewne „reguły” a właściwie narzędzia jakie posiada burmistrz i rada do zaspokajania potrzeb ale nie tyle społecznych co osobistych.
Jedno z nich to tzw. KIJ I MARCHEWKA
KIJ czyli groźba np. pod postacią utraty pracy, zmniejszonych zysków w firmie, dyskryminacja typu sąsiad ma, a ja nie – nierównego traktowania itp.
MARCHEWKA to tak właściwie wszystko co możemy dostać od gminy. Bezpośrednio i pośrednio np. praca, socjał, ( zasiłki, dodatki itp.), ulgi podatkowe, drogę, chodnik – wszystko po czym zechcesz być wdzięczny a zarazem lojalny.
Jeśli jednak nie jesteś wdzięczny, bo uważasz, ze dostałeś za mało, albo byle jak, to władza zastosuje wobec ciebie narzędzie pierwsze czyli KIJ.
Podjęliśmy walkę przedwyborcza i kierowaliśmy się przede wszystkim D O B R E M społecznym. Dla każdego dobro będzie oznaczało zupełnie cos innego. Dla niektórych;
– plac zabaw, droga, chodnik
– prawdę i transparentność rządzenia
– liczenie się z zdaniem ludzi – szeroko rozumiane konsultacje społeczne
– działania władz powinny wynikać z potrzeb społecznych a nie osobistych
– itp.
Popierając nowego kandydata na burmistrza oraz radnych z jego komitetu kierowaliśmy się opisanymi przesłankami.
Chcieliśmy szeroko pojętego rozwoju, wykorzystania mocnych stron naszej Gminy, przejrzystego, czytelnego, sprawiedliwego rządzenia. Urzędu dla mieszkańców, wyjścia z układów nieformalnych zależności szkodliwych społecznie i przejścia na platformę dialogu społecznego. Chcieliśmy i nadal chcemy dużo ale nic, co nie byłoby realne do zdobycia.
Obecnie mija 5 m-cy od przyjęcia władzy, zmiany burmistrza i prawie nie zmienionej rady.
Z poczętych obserwacji ku naszemu …..
P.S. … należy oczekiwać zakończenia tegoż wpisu a myślę ze i jego kontynuacji. Dodam jeszcze ze nie jestem jego autorem ale tu przyznam ze utożsamiam się z treścią artykułu.
Z poczętych obserwacji ku naszemu…….. zaskoczeniu Stowarzyszenie jest nadal potrzebne.
Od początku i do końca …. świata. Amen
No właśnie – niecierpliwie oczekuję na ciąg dalszy …
Do lubien.net. Na stronie internetowej tego anonimowego alkoholika (blokującego komentarze)przeczytałem jak to nasz nowy burmistrz rzekomo dopuścił się marnotrawienia publicznych środków na jedzenie podczas spotkania z emerytami z gminy i że nasi dziadkowie na to nie zasłużyli i że mogli sami sobie to jedzenie kupić. Ty pijaku kiedyś się doigrasz, zdejmij ten artykuł albo Ci publicznie na ulicy napluje w twarz. Sam chlałeś za publiczne środki i w czasie pracy a naszym dziadkom jedzenia bronisz. Tam mógł być nawet i szampan i kawior za lata ciężkiej pracy tych ludzi a Tobie pijaku nic do tego. PS. A Roberta M jak tak czytam to mi żal. Ci radze Ty idź się leczyć bo na nienawiść chorujesz. Chyba Wiktorski dużo Ci płacił bo taki jesteś jego wdupowłąz.
Po pierwsze: Jeżeli za nienawiść Plujko uważasz opisywanie mechanizmów sprawowania wladzy przez Burmistrza Wilinskiego to masz do tego prawo. Gdy przeczytasz swoje wpisy to tam zobaczysz jezyk nienawiści.
Po drugie: Czy to się podoba komuś czy nie p.Wiktorskiego już nie ma więc szkoda czasu na jego osobę. Karawana idzie dalej, wóz ciagnie Pan Wilinski tylko kto trzyma lejce? Pan Starosta Kaca czy też duet Pani Kierownik Mielczarek z Przewodniczącym Wierzowieckim?
I … oto jest pytanie? Kto zna prawdę? Odpowiedz jest prosta jak konstrukcja cepa – pytać należy pana Marka Wilinskiego.
Robercie M bardzo mnie cieszy Twoja troska o sprawy kto trzyma lejce w gminie ja Ci tylko powiem, że chwała Wilińskiemu za to, że lejce zabrał Tobie 🙂 życzę dużo zdrowia
Andrzeju Pan Wilinski niczego mi nie zabrał ponieważ nigdy nie rządzilem w gminie z bardzo prostego powodu-nie posiadam kwalifikacji do pełnienia tak ważnych funkcji.
Jednakże jako szeregowy obywatel mam prawo do oceny wszystkich osób pełniących funkcje publiczne, które są utrzymywane z Naszych pieniędzy wytykajac im nepotyzm, kolesiostwo, układy oraz medialne bicie piany, z której nic nie ma. A przepraszam mamy zdjęcia Burmistrza, Starosty i Przewodniczącego z chodnikami i asfaltem. Tusk bis.
Panie Burmistrzu – pójdzie Pan dokładnie śladami swego Poprzednika? Już wyjaśniamy o co chodzi: grupa emerytów otrzymała zasiłek socjalny
– 430 złotych. Z tej kwoty zabrał Pan podatek w wysokości 40 złotych.
W tym samym czasie w poprzedniej kadencji umarzano podatek firmom na
lotnisku w wysokości ponad 200 tysięcy. Pewnie właścicielom zabrakło na wykupienie leków, albo nie mieli na opał… Czy Pan zrobi podobnie?
Życzymy rozwagi i wcale nie życzymy Panu źle. Cieszymy się, że Gmina wychodzi z marazmu, a otoczenie pięknieje. Pozdrawiamy.