Zaznacz stronę

Przystanek PKS w Lubieniu Kujawskim

(…)  wygląd tego przystanku jest priorytetowym zadaniem gminy, bo świadczy o miejscowości, jej mieszkańcach 

powiedział sekretarz Urzędu Miejskiego, pan Ryszard Machnowski;  odsłuchaj- http://www.powiatwloclawski.pl/?aktualnosci/951/Bedzie-nowy-przystanek-w-Lubieniu-Kujawskim—video

Biuro projektowe wykonało zadanie na piątkę.  Pozytywna ocena , że budynek przystanku PKS-u nadaje się do przebudowy bez negatywnych skutków dla pozostawionych elementów budowlanych, pozwolila na  częściową rozbiórkę obiektu, pozostawiając jego główną, zasadniczą cześć konstrukcyjną  Obiekt jest wizualnie   piękny. Urzekające zadaszenie powala i niejednego doprowadza do stanu ekstazy. Jak dodamy do tego /w planie/ jaśniejąca iluminację oświetlenia tarasów, bocznych elewacji z podświetleniem herbu Lubienia i jaśniejącą niebiańskim błękitem nazwę naszego miasteczka, to należy uczciwie bez podtekstów ocenić iż końcowy efekt jest powodem do dumy dla … biura projektowego.

Wygląd tego przystanku będąc priorytetowym zadaniem gminy, został przez Wiktorskiego osiągnięty kosztem przekraczającym znacznie 400tys. zł

 

Pomysł o modernizacji przystanku w umyśle pana Wiktorskiego powstał już w poprzedniej kadencji, o czym miejscowy lud nie miał pojęcia, bo i po co? Jeszcze ludowi przyszła by ochota wcześniej się z tym pomysłem zmierzyć i pomimo ze pan Wiktorski ma „opanowane” społeczeństwo to lepiej po cichutku. Nigdy nic nie wiadomo. Licho nie śpi. Ostatnio to licho, zaburzyło wizję rozwoju gminy w zamyśle Wiktorskiego, poprzez protest lokalnych przedsiębiorców, co do wysokości podatków na przyszły rok. Lud / -licho/ jeszcze by coś wymyślił i co mieliby ci co na tym skorzystali. Figę. A tak po ciach, trach, bach i po sprawie. Kto więc na tym przeuroczym przedsięwzięciu zarobił? Czyli zyskał.

Zarobili projektanci, wykonawcy, nadzór inwestorski a także zatrudnieni pracownicy.

A kto stracił?…

 

Starość! ubrana w nowy płaszcz. Cholernie drogi płaszcz. Biorąc  pod uwagę powierzchnię funkcyjnych pomieszczeń  tj świetlicy,  poczekalni i wc /  58.65 m² /, koszt m² wynosi ok. 7 tys. zł

 

Przebudowa (!)  tej perły po stronie wykonawcy, kosztowała 395.481,32 zł.  I to nie są wszystkie koszty. Np. nie wiemy ile kosztował projekt/-y/, nadzór inwestorski i itd. I w tej sprawie w dniu 9 października 2012 roku poprosiłem pana Burmistrza o informację;

podanie kwoty kosztu nadzoru inwestorskiego

– podanie kwot kosztów  prac dodatkowych poza projektowych tzn. nie ujętych w projekcie a ewentualnie  wykonanych dodatkowo w obrębie i na rzecz zamierzenia inwestorskiego

– wskazanie biura projektowego i kosztu projektu przystanku autobusowego

 

Pan Wiktorski zobligowany prawem winien udzielić odpowiedzi w ciągu 14 dni. Dzisiaj mija … 64-y dzień. Informacji zwrotnej brak.

 

Dodam, iż Wiktorski dodatkowo, zaciągnął na to przedsięwzięcie pożyczkę w wys. 160 tys. zł. Pożyczka na bajery. Oj, biedna (sic!) ta nasza ukochana Gmina.

 

Dalej, koszt eksplantacji obiektu, wielce prawdopodobnie wyjdzie nam, nie Wiktorskiemu, bokiem, ponieważ wszystkie funkcje eksploatacyjne są oparte na bazie energii elektrycznej.  Ogrzewanie elektryczne, przepływowe podgrzewacze wody i wysublimowane oświetlenie, może nas drogo kosztować. Będzie władza brała pożyczki?!

 

Funkcja i użyteczność przedsięwzięcia – to powód do dumy

 

W przeciwieństwie do pana Machnowskiego, uważam, iż priorytetem i powodem do dumy powinna być funkcja i użyteczność przedsięwzięcia Wygląd to sprawa wtórna. Elegancki i przyjemny dla oka wygląd można było osiągną znacznie tańszym kosztem. W tym przypadku wyraźny jest brak proporcji miedzy wyglądem a użytecznością. No, ale jak się funduje takie zadaszenie. W sytuacji, gdy Ośrodkowi Kultury wycina się 30 tys. zł z zasadniczej działalności i ciągle słyszymy nie ma kasy a z drugiej strony, jest taki bajer. Pieniądze zostały wpompowane w projekt o minimalnych efektach społecznych, zaspakajając próżność pana Wiktorskiego Według mnie prawda jest taka. Ta inwestycje to zwyczajne „topienie kasy”.

Nasz przystanek PKS-u nie jest węzłem tranzytowym via północ –południe , via wschód – zachód, Tu się nie wysiada i  czeka na dalsze połączenia tu się przychodzi na określoną godzinę odjazdu autobusów. Może, takie wiaty jak w Kowalu byłyby wystarczające. Ze byłoby zimno. A teraz jest ciepło?. W poczekalni nie ma grzejników. Jedynie w tzw. świetlicy dla młodzieży, jest ciepło. Ale świetlica jest czynna od godziny 13.00 do 15.00. Jakieś kuriozum z pogranicza s-f. Jaka jest właściwie funkcja tej świetlicy?

Rządzący jest poza Waszą kontrola? Teoretycznie nie, praktycznie tak. Mamy radnych i Komisję Rewizyjną, której przewodzi j pan Marek Małachowski. To w kompetencjach tylko tej komisji leży kontrola Burmistrza pod względem legalności działań, gospodarności i zasadności … No, ale jak ma kontrolować skoro jedną z jego umiejętności jest pisanie pod dyktando prawej reki burmistrza.

 

Jezu… wywal z demokracji arytmetykę a wprowadź… rozum. Bo nas kolesie wykolegują do cna.