W dniu 2013-08-09 o godz. 14:11:25 złożyłem wniosek o informację publiczna zwracając się z prośbą o; – kserokopie protokołu Najwyższej Izby Kontroli z ostatniej kontroli Urzędu Miejskiego Lubienia Kujawskiego.
Gdy po ustawowym terminie / 14 dni / nie otrzymałem odpowiedzi udałem się do sekretariatu sprawdzić czy e-maile z wnioskami z m-ca lipca – sierpnia 2013 roku dotarły do UM. Dotarły! W tym w/w. wniosek. Zajęty ważkimi sprawami, odłożyłem sprawę wniosku na później. Gdy do niego powróciłem, okazało się że pan Marek T. wnioski skasował jak i pozostałą korespondencję wchodzącą do UM z dniem 24 sierpnia 2013 roku włącznie, nie archiwizując wniosków i innej korespondencji. A to nazywam- skandalem. Sekretarz UM miał odmienne zdanie.
Nie pozostało mi nic innego jak złożyć wniosek ponownie, co uczyniłem 6-go lutego 2014 roku. I…
Pan Burmistrz decyzją z dnia 6 marca odmawia przesłania kserokopii protokołu Najwyższej Izby Kontroli.
Samorządowe Kolegium Odwoławcze decyzja z dnia 9 kwietnia 2014 roku uchyla zaskarżoną decyzje i przekazuje do ponownego rozpatrzenia.
Burmistrz niezwykle” pieczołowicie i niezwykle wnikliwie” rozpatruje decyzje SKO przez 3 m-ce! i wydaje w dniu 14-go lipca 2014 roku, kolejną odmowną decyzję. Powołując się na tajemnicę skarbową oraz ochronę danych osobowych i …skomplikowany charakter sprawy?!
Teraz – uwaga! W międzyczasie, Najwyższa Izba Kontroli na mój wniosek, pismem z dnia 25 marca 2014 roku wnioskowany protokół przesłała bo tak stanowi prawo! I czyni to w ustawowym terminie 14 dni! IMG
Dlaczego więc, mając już na początku marca br., w ręku protokół kontroli kontynuowałem dalej sprawę wniosku do pana Burmistrza? Bo chciałem Wam pokazać kolejny mechanizm spychologii obywatelu na „Berdyczów” stosowany przez Wiktorskiego z udziałem Machnowskiego.
Zwracam uwagę ze powszechnie znany jest nam protokół pokontrolny kontroli NIK a nikomu nie jest znany protokół kontroli. Te dokumenty różnią się objętością jak i szczegółowością informacji. Znając protokół kontroli poznacie szczegóły dlaczego Wiktorski z kontroli, zakasował ocenę negatywną a udzielone umorzenia były nielegalne.
Teraz rozumiecie opór Pawła Wiktorskiego przed ujawnieniem protokołu kontroli przed społeczeństwem i radnymi.
A ja nie rozumiem dlaczego dalej był burmistrzem skoro publicznie zaprzeczył kontroli NIK a potem pisemnie twierdził że się …przejęzyczył.? Więcej na; http://www.zdrugiejstrony.org/finanse-gminy-kontrola-nik-kolejna-odslona/
Więc jutro…
P.S. dodano 09.11.2014 g.23.00 załączam wyciąg protokolu z gminy Żałków gdzie po kontroli NIK zapadł wyrok. Po uważnej lekturze powiem tak; Wiktorski to ma szczęście że takich wyborców … ma
jednym słowem zaburzenia z prawdomówności, wybory to dobry czas aby powiedzieć stanowcze nie temu panu.