Zaznacz stronę

Dnia 15-go czerwca br. w ramach tzw. informacji publicznej zwróciłem się do burmistrza Lubienia Kujawskiego pana mgr inż. Pawła Wiktorskiego z prośbą o udostępnienie informacji dotyczącej budowy skweru, przy dużym jeziorze;

  1. wskazanie dokumentacji projektowo- kosztorysowej,
  2. wyjaśnienie, dlaczego w przeciwieństwie do modernizacji skwerku na placu Wolności, wykonywane przedsięwzięcie nie jest ujęte w uchwałach RM, nie znajduję tegoż przedsięwzięcia na stronach internetowych UM,
  3. koszt inwestycji, źródło finansowania, wskazanie wykonawcy oraz autora projektu.

A ponadto:

  1. wskazanie osoby – miejsca, w którym znajduje się dokumentacja dotycząca modernizacji w/w skwerku oraz wybudowanego parkingu.

Pismem z dnia 29 czerwca br. otrzymałem odpowiedz / w załączeniu/ pełną arogancji, lekceważenia obywatela i prawa. Ja już wiele głupot czytałem i słyszałem w wykonaniu Wiktorskiego, ale ta świadczy o tym, iż Wiktorski niebezpiecznie „szczytuje”.

Informacja, iż autor projektu utajnił dokumentacje projektowo-kosztorysową, powala z nóg. Z równym powodzeniem można utajnić odchodzący w niebyt wychodek na wsi. Co takiego u diabla jest w projekcie tajne? Nasadzenia!? Projekt sam w sobie jest chroniony prawem autorskim, co wcale nie oznacza ze nie jest do wglądu. Jest to tak idiotyczne, ze gdyby nawet autorowi odbiło, to Wiktorskiemu z tytułem magistra-inżyniera nie powinno. A jednak …

O ile w odpowiedzi podano wykonawcę projektu, to już nazwisko autora – nie. Też tajny?

Koszt przedsięwzięcia – tajny! Rozumiem – sprawy kasy w tej gminie są szczególnie tajne! Pensja pana burmistrza w szczególności.

Odpowiedzi na pytanie drugie – brak.

Panie Wiktorski, czytanie ze zrozumieniem to, w której klasie? Zatrudnił Pan spin doktora, „speca” od prawa, z jakim zadaniem? Stosowania nowomowy urzędniczej i odpowiednie dla Pana interpretowanie faktów i rzeczy. Proszę pamiętać zawsze znajdzie się – lepszy!

P.S. Do wiadomości czytelników, dodam, iż mimo ponad rocznych starań nie miałem możliwości wglądu do dokumentacji dotyczącej modernizacji skweru na pl. Wolności. Bardzo mnie interesował rosnący koszt modernizacji z „marnych” 20 tys. zl do ponad 50 tys. Tym bardziej iż pracowali tam bezrobotni z gminy a Stanisław Piwiński, wykonał elektrykę z zyskiem  10 zl + VAT ?! Od jednego z urzędników usłyszałem, ze Wiktorski „siedzi” na tym projekcie własnym tyłkiem. Podobno wysłali do mnie list z wyjaśnieniami, ale zaginał między UM a Kaczawką! Ja myślę, że zżarła go ryba z wąsem a może i… bez wąsa?