Zaznacz stronę

Przystanek autobusowy w Lubieniu Kujawskim znajduje się w samym centrum miasteczka i… nie grzeszy urodą.

– To nasza wizytówka – uznały władze gminy i ogłosiły konkurs na projekt nowego przystanku.

[vsw id=”XoNA9wqzH5s” source=”youtube” width=”425″ height=”344″ autoplay=”no”]

Pierwsze sygnały z strony naszej władzy o potrzebie modernizacji przystanku autobusowego sięgają czasów „prehistorycznych” I wreszcie nadszedł czas, aby nie… łatać a budować od podstaw. Tym bardziej, że żyjemy w bardzo przyjaznych ekonomicznie czasach dla wszelkiej maści władzy. Bo czyż nie jest pięknie, gdy słyszymy z ust sekretarza Urzędu Miejskiego Ryszarda Machnowskiego, kwotę ok. 500 tys. zł, jaką zawarowano wstępnie na realizacje tegoż przedsięwzięcia. Co prawda dyskretnie „zapomniał” wspomnieć o dużym, finansowym wsparciu zewnętrznym? Załączam stosowna tabelkę i Państwo sami sobie to policzą a przy okazji zobaczą … Ech gdyby tak ktoś nam dołożył do … to dopiero byśmy się indyczyli na wzór władzy.

Pięknie powiedział pan Ryszard Machnowski… (…) stad wygląd tego przystanku jest priorytetowym zadaniem gminy, bo świadczy o miejscowości, jej mieszkańcach…
Czy mam rozumieć, że dotychczas źle świadczył o miejscowości i mieszkańcach?  W dodatku priorytet!? A gdzie władza?!

Mnie mieszkańca, interesuje /skoro przystanek ma świadczyć o mnie!/, czy będę miał możliwość wyrażenia swojej opinii, sugestii, co do projektu? Jeżeli nie to spadam i nie- świadczę.

Władza mogła wyłożyć do wglądu mieszkańcom projekty. Zebrać wnioski, sugestie, postulaty i podjąć decyzję najlepiej przez reprezentatywną grupę albo jury konkursowe.

Jeżeli projekt wybrał pan Wiktorski to ja, jako mieszkaniec gminy mogę, co najwyżej ogłosić konkurs na nazwę tego przystanku.

Szanowni Mieszkańcy! Tak jak i Wy nie znam tego projektu!  Mnie osobiście, zastanawia wysoki koszt tego przystanku – 500 tys. zł.! To ogromna suma. Pan Wiktorski ocenia swój dom na 150 tys., Czyli 3-y takie domy, za jeden przystanek?! A może by tak … np. mieszkania komunalne /socjalne/? Albo, no pomyślcie co by…