Zaznacz stronę

20161021_113946    i   20161025_123105

Dodano 25-go bm. g.21.00

Co łączy? W obu  – brakuje daty ich wykonania

…zerkając w ubiegły piątek na tablicę informacyjną  urzędu zauważyłem informację dotycząca nieudanego naboru na stanowisko sekretarza gminy. Ot, informacja jakich wiele. Zadziwił   mnie jednakże  brak daty. To dość niecodzienne w urzędzie aspirującym do miana nowoczesnego urzędu. I w sumie niby nic zdrożnego jak by się na pierwszy rzut oka wydawało. Gdyby nie przesłanie z  poniższej historii ….

W styczniu 2005 roku, przypadkiem trafiliśmy na prośbę byłego burmistrza Pawła Wiktorskiego  o wypłacenie ekwiwalentu  finansowego, za niewykorzystane 81 dni  urlopu wypoczynkowego za lata 1998 -2002. Prośbę parafował ówczesny przewodniczący RM – Janusz Złotowski. Patrzyliśmy  i  dumaliśmy. Co jest? prośba  / bez daty/leży w dokumentacji samorządowej z  2005 roku. Tu przypomnę, że  zgodnie z obowiązującym wówczas kodeksem pracy,  władca samorządowy  / w przeciwieństwie do pracownika Kowalskiego   / mógł żądać ekwiwalentu do trzech lat wstecz!  W tym przypadku  tylko za rok  2002 a to już nie 81 a max 30 dni.  A to ewidentna strata finansowa, dla wnioskującego. Przegapił?  A może to miało jakiś związek z kontrolą  RIO, która wówczas kontrolowała UM  od lipca do października 2004 roku? Dokument – przed  a dokument – po,  to byłoby efektywne pociągniecie. Dlaczego byłoby? Bo nikt tego nie sprawdził. Nie było to wówczas możliwe. A skoro nikt nie sprawdził to należy przyjąć, że dokument  z  dokumentacji 2002 roku dokonał przypadkowej migracji do dokumentacji 2005 roku.

I tak to jest, brak daty na dokumencie prowadzić może do rożnych  dywagacji i „zawirowań”.

Jak z chorobą u co poniektórych. Niby jest ale jakby jej nie było.  Nieprawdaż Panie Marku?

P.S.  Dziś sprawdziłem. Dokument ostatecznie prze-emigrował do komisji budżetowej  –  29 listopad 2004 r

Aha … w urzędzie jest kontrola z Regionalnej Izby Obrachunkowej. Powyższa sprawa leży w jej kompetencji. Śmiało!