po ponad 10-cio letnich zabiegach – prośbach mieszkańców Kaczawki o zamontowanie oświetlenia, wczoraj ruszyły prace instalacyjne. O godzinie 7-ej rano pojawili się pracownicy firmy Eugeniusza PiwińskiegoPrace ruszyły pełną parą. O godzinie 17-tej dokonano włączenia do sieci. i stała się … jasność.
Inwestycję wykonano w ramach funduszu sołeckiego. Mieszkańcy byli pod wrażeniem tempa pracy i pozostawionego porządku po zakończeniu prac. Pracami kierował osobiście właściciel firmy. Przebieg prac dwukrotnie wizytował burmistrz Marek Wiliński. W imieniu własnym i mieszkańców składam słowa podziękowania wszystkim tym którzy przyczynili się do zrealizowania tak długo oczekiwanego oświetlenia.
Właściciele działek przewidując przyszłościową budowę infrastruktury technicznej po obu stronach drogi posadowili ogrodzenia w odległości ok.jednego metra od granicy. W dwu przypadkach te odległości wynoszą ok 4m w tworząc zatoczki parkujące. To spowodowało, ze energetycy mogli położyć kable nie naruszając struktury drogowej. Niestety trafiła się jedna „czarna owca” która nie zgodziła się aby położyć kabel w działce właściciela. Nie! i już! moja działka i nie „dum”. Żadne argumenty, prośby etc. nie pomogły. Żeby było bardziej groteskowo, niniejsza działka to samosiejki krzewów i brzozy /patrz- foto/. Jak to dobrze mieć sąsiada – jak widać nie zawsze.
Prawo własności jest święte , później odszkodowania procesy k analizę i inne takie