Zaznacz stronę

Zanim Państwo przestawię temat budowy dróg w naszej gminie proponuje zapoznać sie z  załączonym protokołem z sesji RM. Polecam  wysłuchanie  nagrania audio od 36 min. 30 sekunda –  gdzie radny mówi o  budowie drogi w Kamiennej. Dodam że była to jedna z nielicznych odważnych i merytorycznie zasadnych wypowiedzi z strony radnego. Oczywiście nie licząc mnie. Ale o tym później…

Odtwarzaj

http://www.zdrugiejstrony.org/wp-content/uploads/2014/10/protokół-XXXIX-1.pdf

Do tematu. Radny Polichnowski,/ trzymający z władza!/ robiony w bambuko przez włodarza w sprawie budowy drogi w Kamiennej  w końcu po prostu nie wytrzymał i wygarnął – PRAWDE.   O stylu sposobie i … celu jakiemu taki system budowy ma służyć. Ba, sam Stanisław Piwiński wierchuszka władzy samorządowej odpowiedział ówczesnemu radnemu tymi słowami  – Musimy znać prawdę, bo dużo w tym prawdy nie ma, jest co innego doskonale o tym wiem. Powiedział Pan zasadnie, ale dużo racji Pan nie ma…(sic!)

Pan Burmistrz jak rada zadecydowała,  zgodnie z jego wnioskiem / bo tak w 99.99% zawsze było i jest/, przystąpił do budowy  drogi w Kamiennej , ale w drodze ” umiejętnie sprzedanym” radnym  tzw. przesunięciom w budżecie wyszła …podbudowa. Nie nowość! tak było na Gagowy, Krzywiu. Ot, taki zacier wyborczy. Przed wyborami rach – ciach robią drogę ale nie zdążyli na czas tych wyborów tylko na  …. kolejne wybory. Ot taki styl wyborczy. I to działa! Mam podbudowę – glosuje, mam asfalcik-  głosuje, mam za dwa trzy lata dziury i pęknięcia glosuje, mam wcześniejsze roboty i wydatki remontowe – glosuje. I jeszcze to tkwiące w narodzie poczucie płynącej łaskawości od tego, który ma obowiązek m.in. budować drogi. Tak stanowi PRAWO a nie łaska pańska.

Nie zastanawia Państwa brak długoletniego planu budowy dróg w gminie. Przecież stosunkowo łatwo go wykonać / postulowałem będąc radnym/. Wszyscy by wiedzieli jaka jest kolejność i i gdzie. Skończyła by się gra  drogowo – wyborcza wszystkich kandydatów w tej materii.

W tym przykładzie jak słusznie zauważa pan Polichnowski to co było zaplanowane nijak się miało  do  końcowej rzeczywistości

Dość często jeździłem tą droga. Latem za samochodem tuman kurzu. Po deszczu upaprane błotnistym marglem buty, spodnie,  samochody. Wyboje. Tak przez cztery lata bo pan Wiktorski nie znalazł w budżecie ok. 200 tys. zł /dane z BIP/.

Widziałem jak pan Polichnowski latał za panem Burmistrzem i panem Domżalskim w sprawie tej drogi. Czynie współpracował przy jej budowie, pożyczał drobny sprzęt, wycinał krzaki i pilnował i ..pękł. Zawiódł go ten co obiecał i miał obowiązek!  Retorycznie zapytam – na kogo będzie teraz głosował?

P.S   Państwo zauważyli gdzie wylądował  kamień przeznaczony na  drogę w Kamiennej?