Zaznacz stronę

10491970_10202561671037999_8737667588182196176_n - Kopia

Zanim cokolwiek napisze odsłuchajcie przedstawionego nagrania od  27- 45 min  i od 01.53’00” do końca. Dla zainteresowanych polecam całość.

i moja wypowiedz  z innego nagrania

I. Kontrowersje wokół regulaminu pracy  komisji Rady Miejskiej

Radny zabrał głos w sprawie  regulaminów pracy komisji Rady Miejskiej, których de facto komisje nie mają.

Jak Państwo wiecie z regulaminami mamy do czynienia na co dzien. Dlaczego? ponieważ regulamin  zawiera zbiór nieodzownych przepisów normujących zasady postępowania i pracy.  Regulaminy posiada  m.in.  organ samorządowy  jakim jest nasz Urząd Miejski /regulamin organizacyjny-pracy-wynagrodzeń i etyki /

Radni co do zasady występują wg kolejności zgłoszeń. Radny /  inna osoba/ któremu przewodniczący udzielił głosu ma prawo do swobodnej wypowiedzi od początku do końca. Po wystąpieniu,  ewentualna dyskusja radnych nad zagadnieniem itd.

W szczególnie   uzasadnionych  przypadkach przewodniczący obradom  sesji może przywołać  mówcę słowami  „do rzeczy”  po naszemu  „na temat” . Jeżeli temat , sposób wystąpienia albo zachowania radnego  w sposób oczywisty zakłócają porządek obrad bądź uchybiają  powadze  sesji, przewodniczący Rady przywołuje radnego „ do porządku”, a gdy przywołanie nie odniosło skutku może odebrać  mu  głos, nakazując   odnotowanie tego faktu w protokole.

A jak było? Co takiego  stało się podczas wystąpienia radnego Jacka Kosmalskiego? że doprowadziło  do wzburzenia nielicznie (sic!) zgromadzonych mieszkańców.

Otóż, radny jeszcze nie rozwinął swojej myśli a już został „zaatakowany” przez przewodniczącego Rady. W toku dalszego wystąpienia  „guru”  Rady czyli wiceprzewodnicząca pani Jolanta Grauman i przewodniczący komisji budżetowej przeprowadzili swoistą „pacyfikacje” radnego.  „Wcinanie” się wymienionych / i innych/ przy biernej postawie pan przewodniczącego było bezprawne  z zabarwieniem lekceważenia osoby radnego. Jak słusznie zauważa weteran, radny Lech Kraszewski  o czym innym mówi  Kosmalski a  o czym innym pozostali radni. W te sytuacji trudno było radnemu przebić się z swoim tematem.

Uważam,  że  radny Kosmalski do końca swej wypowiedzi był na „prawie”.  Natomiast jego adwersarze w dyskusji wykazali się nie znajomością obowiązujących przepisów i to tych których znajomość jest obowiązkiem. Mylić  regulamin  komisji z  planem pracy komisji i z Statutem Gminy / akt prawa miejscowego/ to wygląda nie ciekawie.

A już, wiceprzewodnicząca  Rady pani Jolanta Grauman  przebiła wszystkich twierdząc ze  regulaminu  nie ma ponieważ  nie  ma takiego wymogu po stronie statutu gminy jak i ustawy o samorządzie gminnym ( od autora- może nie tam trzeba szukać). Natomiast twierdzenie radnej, że ustawa o samorządzie gminnym nie zmieniała sie od 1990 roku, to  kompromitacja radnej (od autora – zmieniała się i to wielokrotnie ) Szczerze mówiąc nie spodziewałem się tego po pani radnej. Szkoda.

Co właściwie przegłosowali radni? Nie wiadomo!!!  Ponieważ plany poszczególnych komisji nie został zaprezentowane. No cóż pan przewodniczący Rady Miejskiej, szybciej mówi niż myśli.

Pan radny Jacek Kosmalski,  mój podrzucony mi kontrkandydat na radnego, ani mi brat ani swat ale  na pewno nie wróg. Bo nie w tym rzecz –  to inna sprawa.  Od mojego radnego mam obowiązek  nie tylko wymagać ale także wspierać  i pomagać.

P.S. czy komisje winny mieć regulamin pracy? Wg mnie tak, … ponieważ regulamin  zawiera zbiór nieodzownych przepisów normujących zasady postępowania i pracy. Jednakże, ostateczna decyzja jest po stronie rady.

II. Panie Burmistrzu – Panie Marku – Marek! to nie te buty!

My MIESZKAŃCY! powinniśmy mieć nieutrudniony dostęp do rzetelnej informacji o gminie, o gospodarowaniu jej finansami, o efektach i mechanizmach  podejmowanych decyzji,  i o …. wynikach kontroli.

Jawność i przejrzystość działań władzy  oraz świadomość  naszych, mieszkańców praw  to podstawa dobrego rządzenia.

Idąc, dalej w tym kierunku co powyżej – zabrałem głos w wolnych wnioskach i zapytaniach.

W związku z podjęciem uchwały o połączeniu samorządowych instytucji kultury tj. Ośrodka Kultury  i Wiejskiej Świetlicy Środowiskowej w Kamiennej  w jedną instytucję kultury zwaną Centrum Kultury, zaproponowałem a raczej zasugerowałem aby pójść dalej i dołączyć także Bibliotekę. Czyli powrót do byłej koncepcji połączenia Biblioteki z OK. Koncepcji autorstwa byłego włodarza, koncepcji wspieranej przez ówczesnych radnych / 10-ciu z nich zasiada w obecnej radzie/  oraz o … dołączenie  świetlicy dla młodzieży znajdujące się (sic!) w tut. przystanku PKS.

Myślę, ze

. … poprzez łączenie  uzyskamy   bardziej efektywne wykonywania zadań własnych Gminy,  co oznacza że będzie znacznie lepiej i …taniej.

… połączenie pozwoli na elastyczne reagowanie na lokalne potrzeby kulturalne

… jedna instytucja zapewni Gminie profesjonalna obsługę i zaspokoi potrzeby kulturalne.

A! oczekiwanym skutkiem połączenia wymienionych instytucji  będzie stworzenie oczekiwanego, dużo sprawniejszego ośrodka kultury zwanego Centrum Kultury, zmniejszenie kosztów zarządzania, racjonalizację wydatków, zwiększenie wydajność pracy kadry i racjonalizację  struktury organizacyjnej, otworzy sie również większa możliwość generowania przychodów czyli – kasy.

No, moi kochani Czytelnicy . Czyż moja sugestia nie jest  zasadna?  Tym bardziej że wpisuje się w ideę władzy w tej materii.

Przejdę do pytań, które zadałem Panu Burmistrzowi.  Pierwsza sprawa to  kontynuacja zapytań w kwestii moich zainteresowań  związanych z pozyskiwaniem lokali mieszkalnych dla mieszkańców,  osieroconych wychowanków pieczy zastępczej instytucjonalnej i rodzinnej, po byłej Szkole Podstawowej w Morzycach oraz  na piętrze w Ośrodku Zdrowia.

Uważnie odsłuchujący …i tu STOP. Ocenę pozostawiam czytelnikom, każdy swój rozum ma i ocenić potrafi.

Natomiast co do „latających” plotek, to może spróbujmy  zrobić internetowe konsultacje społeczne.  Wg mnie;

  • UM pozostawiłbym w tym samym miejscu, bo … tak jest dobrze. Orlen jest tak bogaty ze  może sobie postawić obiekt biurowy w innym eksponowanym  / marketing reklama gminy/ miejscu miasta.
  • Ochoczo oddałbym starostwu, teren wokół DPS w Rzeżewie za nieruchomość zabudowaną tj Dom Dziecka. A obiekt po DDz  ze względu na kubaturę obiektu  przeznaczyłbym na  Centrum Kultury   / pomysł zasłyszany / w którym…/ mam nadzieje że autor  tego pomysłu się odezwie/  albo na Środowiskowy Dom Samopomocy Społecznej
  • A po Ośrodku Kultury,  świetlicę środowiskową dla dzieciaków/ pomysł mieszkanki Stępki/
  • Budynek po byłej szkole w Nartach przeznaczyłbym w całości na lokale mieszkalne
  • Pomieszczenia na piętrze w Ośrodku Zdrowia przeznaczyłbym na mieszkania chronione٭/ co jest obowiązkiem gminy/

٭- Celami funkcjonowania mieszkań chronionych są: usamodzielnienie osób tam przebywających, readaptacja do samodzielności życiowej i powrót do środowiska, godne samodzielne zamieszkiwanie, wsparcie i opieka, rehabilitacja społeczna, pomoc w uzyskaniu dostępu do podstawowej opieki lekarskiej i pielęgniarskiej, integracja ze środowiskiem, samorealizacja.

A co do butów? – to najlepiej w swoich, nawet gdy uwierają.

III. Jak skarga przeoczona przez władze, nosi znamiona braku winy władzy!? 

26.02.2016 g.2040 poniżej uzasadnienie uchwały w sprawie rozpatrzenia skargi mieszkańca, na Burmistrza Lubienia Kujawskiego z powodu braku odpowiedzi na pismo.Proszę o uważne przestudiowanie niniejszego uzasadnienia. Czy coś Was zaintrygowało?  >>IMG_0003

27.02. g. 7.30 

Coś tu nie gra. Skarżący 8 lutego br. składa skargę … z treści pisma wynikało, że przedmiotowy dokument zawiera skargę na brak odpowiedzi na pismo z dnia 23.06.2015 przez Burmistrza… Komisja stwierdziła, że  skarżący otrzymał odpowiedz z urzędu z datą 15.01.2016r. Przyjmuję to jako fakt. W tej sytuacji zastanawiam się, po jaką cholerę mieszkaniec pisze skargę, skoro otrzymał odpowiedz! To jakaś paranoja.

Ale paranoją nie jest fakt iz organ udzielił odpowiedzi po bez mała siedmiu (sic!) miesiącach. Burmistrz tłumaczy to przeoczeniem z strony pracownika wiążąc to z dużą ilością korespondencji po stronie skarżącego. Mimo sympatii jaką darzę obecnego włodarza, stwierdzam to – niepoważne tłumaczenie. Ja gdybym miał na karku „upierdliwego” petenta to w sposób szczególnie uważny pilnowałbym toku jego spraw. Panie Burmistrzu, poprzednikowi ginęły maile. W sądzie  jego pełnomocnik podnosił zarzut wielości pism/ bzdet!/ które powodowały – przeoczenie i dezorganizacje(sic!) pracy urzędu. A wyrok brzmiał …. z rażącym naruszeniem prawa

Jednakże, nie daje mi spokoju, po cholerę mieszkaniec pisze skargę, skoro otrzymał odpowiedz? Wariat? W poniedziałek  spróbuję zapoznać się z treścią skargi i …cdn.

A tymczasem. Co nieco o dyskusji radnych ws skargi

29.02.2016 g.07.00 nagranie – 59’ 00’’ przewodniczący komisji rewizyjnej pan Woźniak Jarosław wskazał, że komisja wnikliwie rozpatrzyła skargę na burmistrza w kwestii nie udzielenia odpowiedzi. Skupił się na scharakteryzowaniu poczynań skarżącego który to wg jego wiedzy regularnie – notorycznie odwiedzając urząd, składając i ponawiając żądania, roszczenia, paraliżuje prace burmistrzowi,  urzędnikom i że ich zastrasza.  

Relacjonuje ze skarżący wraca ds. sprzed dwudziestu lat, wysyła tyle pism ze nie sposób na nie odpowiadać bez zatrudnienia dodatkowego pracownika. Wyjaśnia że skarżący wielokrotnie rozmawiał z burmistrzem i pracownikami w związku z czym wszystkie wątpliwe sprawy zostały- były na bieżąco  wyjaśniane. Ze względu na brak zawinienia i wobec niezwłocznego dzielenia odpowiedzi/ po 7 miesiącach – autor/ komisja rekomenduje aby skargę uznać za bezzasadną.

Od 01:09:40  przewodniczący dodaje; dwadzieścia lat temu ówczesna władza chcąc pomoc właścicielce działki zasypała rów na jej działce zakopując tam ta rurę /…czy coś tam, nie wiem /powodując wzrost wartości działki i absurdem jest ze ktoś teraz ma pretensje.

nagranie  od 1:03:40. Burmistrz stwierdza ze  nie ma złośliwości po stronie urzędu w stosunku do skarżącego. Wg niego skarżący faktycznie złożył pisma w różnych tematach i wątkach, sięgających do lat 90 – tych. Informuje, że skarżący w kontakcie z nim w dniu 6-go stycznia br  tonem podniesionym  przedstawił swoje racje tzn brak odpowiedzi na pismo z czerwca 2015 –go roku. Na co  burmistrz zobowiązał się udzielić odpowiedzi do 15 stycznia br i ze została ona udzielona. Dodał iż w styczniu było wiele innych pism  Dodał ze osoba skarżąca w kontakcie z pracownikami była agresywna i zaszła konieczność interwencji policji. Kończąc oznajmił że póki co – problem jest.

nagranie od 01:09:50 radny Mirosław Gawłowski /przewodniczący komisji budżetowej/ informuje, ze  na  działce wykonano bardzo duży głęboki wykop ok. 3 m i urząd poniósł bardzo duże koszty, aby to było zgodne z sztuka budowlaną, tak  aby kolektor ściekowy spełniał swoja rolę. A obecna właścicielka była bardzo zadowolona z tego faktu. Broni burmistrza, uznając że skarga jest w pełni nie uzasadniona.

29.02. g.22.15   Zgodnie z zapowiedzią dzisiaj tj. 29-go lutego, udałem się do biura rady aby zapoznać się z treścią skargi. Niestety okazało się ze dokumentacji komisji w biurze rady nie ma. Wywiało? Gdy po godzinach ją przywiało, okazało się, że oprócz wypełnionego „szymla”- protokołu z odręcznym uzasadnieniem, kluczowych dokumentów takich jak skarga i odpowiedz burmistrza na skargę – nie ma Z treści  protokołu wywnioskowałem iż wymienione dokumenty sa poza biurem. Hm… a to ci dopiero historia. W te sytuacji nic innego mi nie pozostało jak zwrócić się do „dyspozytariusza” o skany wymienionych dokumentów. A to może potrwać ok. dwa tygodnie. W tej sytuacji zróbmy sobie dwutygodniowa przerwę w tym temacie. Po powrocie resume tematu. Aha i jeszcze tym jak przewodniczący Marek Małachowski w godzinach dyżuru, mówi do petenta – „spadaj”

 

 W międzyczasie o tym jak radni obcinają finanse w szkolnictwie.