15 marzec 2013 r.
STANOWISKO STOWARZYSZENIA „ Z Drugiej Strony”…
Stowarzyszenie obywatelskie „Z Drugiej Strony” wyraża głęboki niepokój związany z zamiarem władz samorządowych, dotyczący połączenia Biblioteki Publicznej z Ośrodkiem Kultury w Lubieniu Kujawskim.
Analizując stanowisko władzy w zakresie zamiaru połączeniu w/w instytucji stwierdzamy, że nie istnieją merytoryczne przesłanki uzasadniające potrzebę dokonania połączenia obu instytucji. Czymże jest podanie w uzasadnieniu do uchwały Rady Miejskiej nr XXIII/174/2012 z dnia 20 grudnia (…) Z dokonanej analizy finansowej …..w wyniku ich połączenia wydatki w zakresie kierowania i księgowości ulec mogłyby zmniejszeniu aż o 50% co w ramach tych samych nakładów budżetowych pozwoliłoby przeznaczyć większe środki na bezpośrednią realizacje zadań w zakresie działalności kulturalnej i bibliotecznej…
Zachłyśnięcie się w/w stwierdzeniem –aż o 50%- bez podania realnie wyliczonej kwoty „zaoszczędzonej” na połączeniu, jest wg nas delikatnie mówiąc niepoważne. Manipulacja opinią, manipulacja w stosunku do instytucji uczestniczących w procedurze podjęcia aktu łączenia obu instytucji? Władze samorządowe maja jak na dłoni koszty funkcjonowania Ośrodka Kultury i Biblioteki. Czy władze mają wyliczony koszt funkcjonowania obu instytucji po połączeniu, uwzględniając przyszłą obsadę ilościową w tym kierowniczą? Jeżeli tak to, dlaczego tych wyliczeń nie przedstawiają?
A może ten cały pomysł władzy się przyśnił? Tak jak podczas sesji Rady Miejskiej w dniu 28 grudnia 2011r. poświęconej zatwierdzeniu budżetu Gminy, przewodniczący Rady Miejskiej stwierdził, iż trzeba Ośrodkowi Kultury obciąć budżet o 30 tys. zł, bo mu się tak –przyśniło-. I obcięto, bez dyskusji, bez przedstawienia argumentów.Racje oparte na snach? Procentach?
Gmina wbrew temu, co napisano w uzasadnieniu uchwały nie może się powoływać na ograniczone możliwości finansowe, ponieważ takim argumentem de facto chybionym, może argumentować każdy. My to widzimy inaczej, tak „z drugiej strony”. Opracowany plan zrównoważonego rozwoju gminy ma się nijak do rzeczywistości. Bo ta rzeczywistość w wydaniu władzy gubi kulturę, gubi czytelnictwo. Nadmienimy, że z roku na rok dotowanie instytucji kultury przez organizatora spada, co dla nas jest równoznaczne z dalekosiężnym prowadzeniem tych instytucji do zapaści w działalności merytorycznej.
W dokumentach Komisji Oświaty Kultury i Sportu odnaleźliśmy, że posiedzenie, podczas którego omówione li tylko możliwości wynikające z nowopowstałej ustawy, odbyło się w terminie odległym od uchwały intencyjnej tj. w marcu 2012r. Na posiedzeniu nie dokonano żadnej analizy celów łączenia. Na posiedzenie komisji nie zostali zaproszeni sami zainteresowani, tj. dyrektorzy instytucji. Nie wysłuchano ich opinii. Nie pomyślano o konsultacji społecznej
Również w planach Odnowy m. Lubień Kujawski, które były aktualizowane w lipcu i listopadzie 2012 r. nie doszukaliśmy się wzmianki o zamiarze łączenia obu instytucji ( uchwała Nr XXII/171/ RM z dnia 28.11.2012r) .
Dodać należy, iż roczne plany i sprawozdania obu instytucji, były aprobowane przez tutejsze władze. I nic nie wskazywało, że i plany i sprawozdania budzą jakikolwiek niepokój.
Uchwała intencyjna podjęta 20 grudnia 2012 r. została poprzedzona protestem mieszkańców. Czemu wyraz dało ad hoc ok. 300-u mieszkańców wyrażając swoja wolę podpisując deklarację sprzeciwu, wobec tym zamiarom, które dobitnie podkreślają obawy lokalnej społeczności, tym bardziej, że uzasadnienie łączenia podane przez Urząd, które jest słabe i naciągane nie ukazuje nam wizji rozwoju tych dwóch instytucji, a jedynie oszczędności polegające na cięciu finansów, do czego jak wszystkim wiadomo nie potrzeba szczególnych zdolności?
Władze mówią; połączenie ma poprawić zarówno zarządzanie kulturą jak i urozmaicić ofertę kulturalną w mieście. Jak? Poprzez cięcia budżetów? Poprzez cięcia stanu osobowego? czy też przesunięć na stanowiskach? Zatrudniona księgowa w Bibliotece na ¼ etatu, dalej jest zatrudniona, jako pomoc, bo dwie panie bibliotekarki to zbyt ubogo jak na ilość czytelników, realizowanie oferty około bibliotecznej, urlopy etc. A jaką mamy gwarancję, iż dyrektor powstałego centrum, realizując imprezy plenerowe, wycieczki itd., mając uszczuplony budżet i stan osobowy nie sięgnie do „rezerw” z Biblioteki. Takich pytań i podobnych mamy wiele. Ale władza z nami nie rozmawia!
Ośrodek Kultury to instytucja tętniąca życiem od 45 Lat, która zrzesza wokół siebie wiele grup społecznych od malucha do pra- dziadka. Dzieci za darmo mogą korzystać z zajęć stałych oferowanych przez Ośrodek, czego efekty można zauważyć po ilości pucharów rangi ogólnopolskiej, wojewódzkiej, powiatowej zgromadzonych przez tą jednostkę. Natomiast duża ilość organizowanych imprez plenerowych, a także wycieczek pobudza aktywność społeczną w naszej gminie i ją integruje. Ośrodek Kultury stanowi tez swoistą przystań do spotkań rożnych grup społecznych, bo jak nie tam to gdzie? Na ulicy? To dzięki kierownictwu OK., stowarzyszenie od lat ma możliwość realizowania w tym miejscu poboru krwi a obecnie we współdziałaniu z i instytucja zewnętrzną tzw. darmowe porady prawne.
Swoją działalnością OK zakreśla terytorium całej Gminy. Czy może być jeszcze lepiej? Tak, oczywiście tak jak w każdej dziedzinie. Pamiętamy lata 2009-10 kiedy to w OK. realizowany był program w ramach Poakcesyjnego Programu Wsparcia Obszarów Wiejskich. Potocznie mówiąc; impreza goniła imprezę, bo były na te wszystkie przedsięwzięcia stosowne środki finansowe.
Biblioteka Publiczna z kolei to swoista przystań dla czytelnika, w której tętni życie od poniedziałku do soboty. Biblioteka, w której wg naszej wiedzy, niezmiennie rośnie liczba wypożyczonych wolumenów i czytelników. Są do poczytania zaprenumerowane i przynoszone przez czytelników gazety i czasopisma. Jest to miejsce, gdzie każdy jest przyjęty w sposób życzliwy i ciepły. Biblioteka to nie tylko czytelnia- wypożyczalnia, ale także oblegana przez młodzież kawiarenka internetowa, chętnie odwiedzany kącik zabaw dla dzieci. W wakacje i ferie zawsze znajdują tam na miarę ich możliwości ciekawą oferte. W trakcie roku szkolnego korzystają z lekcji bibliotecznych i spotkań autorskich. Biblioteka wychodzi z ofertą również na zewnątrz i oferuje sprzedaż książek na kiermaszach ulicznych. Szacunek do Biblioteki został wypracowany na przestrzeni 65 lat jej istnienia. Panuje tam harmonia i spokój, który w naszej opinii jest zbawienny w dobie ciągłego pośpiechu.
Czy warto dla zaoszczędzonych ??? zł miesięcznie, łączyć to, co dobrze funkcjonuje. Ryzykując, że zakładane cele nie zostaną osiągnięte. Nie warto! Warto natomiast, aby władze doceniały role, jaką te instytucje pełnią w naszej społeczności.
Uważamy, że nasze stanowisko jest zasadne. Oparte na wiedzy i …wątpliwościach. Jesteśmy przekonani, że połączenie Biblioteki z Ośrodkiem Kultury nie przyniesie nic szczególnie dobrego dla naszej gminy i jej mieszkańcom. Sądzimy, iż władza nie rozumie wzrastającej roli biblioteki w życiu społecznym naszej społeczności. Analizując, dochodzimy do wniosku, że władze samorządowe podjęły uchwałę intencyjna w sposób całkowicie nieprzemyślany i nieuzasadniony.
Do władzy samorządowej apelujemy. Spotkajmy się! WY i My razem. Karty na stół. Argument za argument. Cel – dobro wspólne.
P.S.
Stowarzyszenie „Z Drugiej Strony” zostało zarejestrowane w 2007 roku pod nr KRS 0000292016Szczególne cele naszej działalności są opisane w Statucie Stowarzyszenia. Zakres działania zakreślony jest m.in. poprzez działanie, na rzecz zwiększenia przejrzystości życia publicznego, monitorowanie działań władzy lokalnej dotyczące przestrzegania prawa i wydawania pieniędzy publicznych a także propagowanie udziału obywateli w rozwiązywaniu problemów gminy poprzez organizowanie konsultacji społecznych, uczestnictwo obywateli w posiedzeniach komisji i sesjach Rady Miejskiej, zebraniach wiejskich, Rad Sołeckich, etc. Czy też działalność na rzecz wyrównywania szans grup słabszych lub zagrożonych społecznym wykluczeniem.
Podpisy
Prezes Stowarzyszenia (-) Maria Przybylska
Sekretarz Stowarzyszenia (-) Zofia Pietrzak
Mnie nie zaskakuje stanowisko Pana Przewodniczącego w sprawie połączenia placówek. Chłop ma oryginalne podejścia na miarę najwyższych standardów samorządowych. Popis dał na sesji 20.12.12r kiedy w krzykliwym tonie i autorytarnym stylu pouczał spokojną, kulturalną, zasłużoną, emerytowaną nauczycielkę, proszącą o zabranie głosu w sprawie biblioteki. Jaki wstyd!, tylko Burmistrz się zaczerwienił na długą chwilę ale jednoznacznie nie można stwierdzić z jakiego powodu?.
Radnych przekonały mocne argumenty Stanisława Piwińskiego oparte o:
– głosy ulicy !
– mnogość otrzymanych w tej sprawie telefonów !
– nie przespaną noc przed sesją, która nie dała mu wizji!
– propozycję przemilczenia sprawy przez radnych, która będzie wyrazem akceptacji na połączenie /stenogram sesji z dn.28.11.12/
Tak 11 głosami za i 4 głosami /mnie to nie obchodzi/ czyli wstrzymującymi się, została podjęta intencja Pana Wiktorskiego dotycząca tym razem rozwoju poprzez cięcia w kulturze.
Nadchodzi czas cięć dla arogancji rządzących.
Aktualnie Ministerstwo Administracji Cyfryzacji konsultuje założenia projektu, który ma umożliwić samorządom oszczędności dzięki m.in. wspólnemu wykonywaniu zadań o raz łączenia się jednostek samorządu terytorialnego. Resort chce, aby gminy i powiaty mogły funkcjonować według nowych reguł od stycznia 2014 r.
Panie Wiktorski doskonała okazja, aby się połączyć z … i jakie oszczędności!!!
W sytuacji finansowej w jakiej się znalazła nasza gmina ja jako edukator proponuję od roku 2014 połączyć się z miastem Kowal. Administracja tam tania, Burmistrz zarabia 6.000zł. Radni diety mają po 50 zł. Gołembiewski prawdziwy gospodarz, wspaniała elokwencja,facet na poziomie, umie współpracować ze społeczeństwem i go reprezentować nawet w pałacu prezydenckim.
Na lubieńskim burmistrzu, jego administracji i bezwiednych dworzan radnych byśmy mogli zaoszczędzić jakieś 50% czyli skromny milion i wzmocnić tymi pieniędzmi dziatwę szkolną. Pamiętając, że dystrybucja takich środków powinna odbyć się bez udziału dyrekcji ZPO, bo jej bliżej do władzy niż do dobra dziecka i jego rodziny, czego dowodem były wydarzenia z roku 2011 i nie tylko. Trochę pieniędzy można byłoby w końcu przeznaczyć na prawdziwą kampanię ,,Zachowaj Trzeźwy Umysł,, i to pod każdym względem.
Dodatkowe zachęty do połączeń między samorządami, jak zapowiada Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, to 5 letnie korzyści pochodzące z podatku CIT.
A tak na marginesie, wsparcie uczniom się jak najbardziej należy, ich się też ogrywa. Podaje się, że np. objęci byli dodatkowymi zajęciami, w dziennikach ponoć wszystko gra, w wynagrodzeniach za lekcje również, tylko dzieci nie mogą sobie przypomnieć takich zajęć- widać za dużo jędzą niezdrowej żywność.
Dobrze, że choć ZNP nie zasnął na amen i widzi konieczność zbadania funkcjonowania świetlic szkolnych pod kątem bezpieczeństwa, higieny pracy i nie tylko. W naszej szkole świetlica?. Wystarczy popatrzeć się na tułające grupy dzieci dojeżdżających. Może pani dyrektor szkoły przedstawi podczas częstych gabinetowo-kawowych wizyt burmistrza ten problem.
To co się dzieje w szkole to jakas masakra – oczywiście dodam, że tylko w lubieńskiej. Kłóbka słynie ze sojej świetności od wielu lat i uważam że to zasługa przede wszystkim Dyrektora i jego zdyscyplinowanej kadry. Ogromny szacun 🙂 W naszym MOLOCHU, rodzice składaja sie na kupienie ksera, kartek i tuszu do klasy bo Pani Dyrektor nie potrafi lub nie chce wywalczyć większej kasy dla szkoły . Do czego to doszło, żeby nauczyciele ze swojej kieszeni wykładali na kserówki??? Przecież podstawowym zadaniem każdej gminy jest zapewnienie godnej edukacji dzieciom. Co nam po inwestycjach, które nie wiele wnoszą, bo tylko obozy pracy i wysokie podatki, kiedy naszym najmłodszym funduje się tak „świetnie” zorganizowaną szkołę? Tak może byc jedynie za rządów Wiktorskiego. Paradoks goni paradoks a pracy nie widac wcale. I TO W KAŻDEJ SFERZE. Na jego miejscu spaliłabym sie ze wsydu i sama odeszła….
W szkole można lepiej i więcej. Gdyby Pani Dyrektor była operatywna to dawno by ją Wiktorski spuścił na zieloną trawkę. Dobrze służy władzy to prawda, dla tego nie można uwolnić szkoły, z jej ,,mecenatu,,. Styl zarządzania podobny do Wiktorskiego. Podmiotowość w życiu szkoły to termin zupełnie nieznany. Zebrania Rady Rodziców są przez nią monitorowane. A po co ?. Bo misja szkoły musi być spełniona, zamordyzm i do parteru. Jak chcecie ludzie papieru i ksera to musicie odwiedzić gabinet burmistrza, który wam w tej sprawie pomoże. Aha zapamiętajcie tą okazaną łaskawość i zagłosujcie na niego przy następnym wyborze.
PROŚBA DO WSZYSTKICH CZYTELNIKÓW. TRZYMAJMY SIĘ TEMATU. O SZKOLE O SZKOŁACH BĘDZIE PÓŹNIEJ. TEMAT JEST W PRZYGOTOWANIU. WYMAGA RZECZOWEGO PODEJŚCIA. NIC NA ŁAPU-CAPU. TERAZ O ŁĄCZENIU… PROSZĘ!
dążmy do wszelkich połączeń,przecież wiadomo,że połaczenia sa przyjemne, będziemy wtedy jedną wielką rodziną i śmieci będziemy płacić od jednego gospodarstwa / trzy osoby i więcej/. Ja jestem za, przynajmniej zyskamy na podatku śmieciowym.
Wkurzę się tylko jak by nie było imprez nad jeziorem bo to jedyna wysoka kultura w tym mieście, taka swojska z przytupem. Szkoda tylko, że piwo mają tam drogie i trzeba zaopatrywać się w mieście.
A co kogo obchodzi jakieś tam łączenie…i tak zrobią co chcą. Nie rozumiecie jeszcze tego? Pisanie, gadanie nic nie da. Jaki to ma sen? Ludzie się wypowiedzieli w tym tenacie na zebraniu w Klubie i co…nasze zdanie mają gdzieś. no cóz …. może znajdzie sie jakis odważny, co ……. …… . ……… [naruszenie regulaminu – przyp. autora] ???? hehe
Wysadzenie w powietrze nic nie da. Facet jest znany z budowania, wiec za nasze podatki wybudowałby sobie mały pałacyk (tak jak nasz przystanek – hehe) i wygodnie zasiadł w fotelu. Ja sie tylko tak zastanawiam….jak to się dzieje, że ciagle siedzi na tym stanowisku?? Nikt, oprócz jego przy…sów, których grono jest coraz węższe, go nie lubi, a nawet oni lubią bo muszą. Cały powiat sie z niego śmieje, facet nawet nie jeżdzi, nie pokazuje się na imprezach bo nie ma sie do kogo przykleić. A my co??? „…trzeba liska pożałować, skórke chleba mu darować, lis, lis skórkę…” itd. I tyle nam z tego.
Chciałem poinformować, że ja osobiście wykonałem 66 telefonów do pana przewodniczącego RM w noc poprzedzającą sesję 20 grudnia 2012r i spotkałem się na ulicy 13 razy i 9 razy w Polo. Az żal pomyśleć jak mocno ,,nękany,, był Stanisław Piwiński w przyjmowaniu sondażu telefonicznego i ankiety ulicznej. Wynik głosowania był druzgocący dla protestujących. Zgodnie z zasadą demokracji – większość ma rację wygłosił expose w imieniu większości i tak oto będziemy mieli ROZWOJOWE CENTRUM BIBLIOTEKI W KTÓRYM BAJKI BĘDZIE CZYTAŁ WIESZCZ STANISŁAW.
CISNĄ SIĘ JUŻ HASŁA NA NADCHODZĄCE WYBORY
PRZEWODNICZĄCY NA KUSTOSZA, A WY OBYWATELE WSZYSTKICH GMIN ŁĄCZCIE SIĘ!!!
Wracam tutaj po dość długiej przerwie i widzę, że tematów do dyskusji nie brakuje. Temat połączenia placówek jest bardzo gorący, lecz zwykły obywatel chyba nie jest w stanie ocenić czy to dobrze czy źle. Dzieje się tak dlatego, że nie ma dostępu do takiej wiedzy, która pozwoli wyrobić własną opinię. Ja osobiście uważam, że na kulturze nie powinno się oszczędzać, bo z jej dobra korzystamy wszyscy( ja osobiście tylko w okresie letnim nad jeziorem) Nie chodzi tu o kwestie etatów, ale o czystą działalność i ofertę dla społeczeństwa. Nie da się ukryć, że korzysta z niej w miarę zamknięte grono osób. Dlatego też zwiększenie środków to podstawa do tego, aby każdy znalazł coś dla siebie. Głównie chodzi o młodzież, o ich wychowanie, wiadomo do wszystkich się nie dotrze, ale wyjdzie to tylko na dobre. Co roku dochodzi do jakiś incydentów z wybitymi szybami na przystanku, zniszczone ławki, popsute kosze. Na naprawę tych szkód idą pieniądze, ale mogłby pójść do szkół i ośrodka. Jeśli Centrum Kultury pozyska większe środki na swoją działalność to chyba jest to dobry krok. Jeśli chodzi tylko o oszczędzanie i uszczuplenie oferty i możliwości tych placówek, to jest to krok w tył.
Po połączeniu dostęp do kultury polepszy się, zapowiadają władze Lubienia.
Rozumiem, że będziemy mieli ciekawy dalekosiężny spektakl pt.,, Sen nocy bez wizji,,.
Dla maluszków ,, Kogut Roger przedstawia…,,
Dla młodzieży ,, Pstryczek elektryczek ,,
A dla reszty czytelników? zapewne rozwojowy, nowatorski program!
W maju zamiast kiermaszu książki, akcja cały Lubień zbiera szczaw.
Latem najlepszy e-dostęp w mieście, mirabelki w lanym cieście.
Jesienią lekcje biblioteczne, będą już bardziej grzeczne.
Zimą komisja rewizyjna zaprosi na warsztaty edukacyjne pn. ,, tanie sprzątanie ,, czyli perfekcyjna biblioteka.
Andy trafne spostrzeżenie. Ja też nie mogę dostrzec na czym ma polegać rozwój tych połączonych placówek. Może autorzy uchwały, z zaoszczędzonych na administracji pieniędzy, zakupią każdemu młodemu obywatelowi po książce na rok i zaproszą do wspólnego czytania na skwerku lub do tętniącej życiem, ekonomicznej,dwugodzinnej świetlicy na przystanku. A co do tych imprez nad jeziorem z których korzystasz, to muszę ci powiedzieć, że właśnie co roku wszystkie incydenty jak mówisz z wybiciem szyb, poprzewracanymi koszami, połamanymi drzewkami, aktami wandalizmu i rozboju, jest wynikiem oferty ,,wychowawczo-kulturalno-rozwojowej,, jaka skierowana jest dla szeroko pojętej młodzieży.
Uważam, że Centrum Kultury może się rozwinąć, jak nie będzie wydawało pieniędzy na to, co tą kulturę i młodzież niszczy czyli – ubawy z alkoholem w roli głównej i to prześmiewczo powiem w przybytku kultury AMFITEATRZE, którego Pan Burmistrz, jako główny twórca, zaplanował przykleić do głównego wychowawcy młodzieży ,, baru na plaży,,.
Swoją drogą ciekawi mnie ile pieniędzy idzie na ,,jeziorne imprezy,,? i co za te same pieniądze, mogą zrobić dla młodzieży Biblioteka i Dom Kultury, a właściwie to już Centrum Kultury.
Ludzie imprezy nad jziorym muszum być niech chociosz to bedzie pewne ze struny Burmistsza. Czy wyśta pogłupieli bede chodził na wycinanki i przyśpiwki 5 km do Lubinia a morze powinem grać w golfa na łunce. Pszestańta pier… o wychowaniu młodzieszy. Dejta robote szukum jej od 2 lat. W gminie nic ni ma ani starzy ani jakiś roboty jakigoś kursu spawania czy czegos. Matka mnie guni do roboty i z nikund pomocy. Nie odbierejta tych zabaw. Buńdźta mundre
masz rację 5 km to kawał drogi na pewno w twojej okolicy jest jakaś świetlica. Zapytaj sołtysa o klucz do niej, jak wróci z roboty w Superfosie. Zróbcie szkolenie przy mamrocie jak zlikwidować bezrobocie.
Wesołych świąt i pełnego gąsiorka!!!
Trzeba przyznać,że ta Rada to wielka klakiernia. Dawno nie uczestniczyłem w obradach sesji ale ostatnio mi się udało. To co wysłuchałem i zobaczyłem daje podstawy stwierdzić, że w końcu Wiktorski osiągnął 100% poparcie Rady. Świetna!!! konfiguracja i BINGO panie BURMISTRZU. Jeszcze 1,5 roku można coś w tym składzie ,, skręcić ,, śpiesz się pan, bo ludzie dziś też szybciej łapią i (złapią bakcyla).
Pozdrawiam 15 oklaskami. Śmiesznych świąt! z podkoloryzowaną wydmuszką w tle!.
Co za argumentacja na połączenie – oszczędności i lepsze zarządzanie, to ci dopiero troska o kulturalny naród. Ja bym połączył Urząd Gminy z Superfosem byśmy mieli jednego prezesa, a reszta urzędników na umowy śmieciowe. to dopiero było by spektakularne osiągnięcie Wiktorskiego i jego sennych mędrców. Czym tu się szczycić, że zabiera się naszym dzieciom, nam samym – mieszkańcom tej gminy. Ewidentnie chodzi o zniszczenie, a nie rozwój kultury.
Musi chłopina coś jak zawsze za bredzić na temat swoich poczynań dobrego gospodarza. Bogatym przedsiębiorstwom umorzyć, obdarzyć /tu koszty się nie liczą idą w setki tysięcy/. A społeczności walnąć takie podatki, że aż im w pięty wejdzie.
Czas Wiktorski na kolejne cięcia, zamknąć komunalkę i wyłączyć oświetlenie w niepokornych rejonach gminy, a przed wyborami włączyć, aby wyborcy poczuli się oświeceni twoją łaskawością.